Spośród szerokiej grupy polskich budowli zamkowych i pałacowych, bez wątpienia na większą uwagę zasługuje zamek Ogrodzieniec. Jest to jedna z najbardziej okazałych budowli usytuowanych na obszarze Jury Krakowsko-Częstochowskiej.
Dookoła Ogrodzieńca jest dodatkowo niesamowicie klimatyczna panorama i nietuzinkowy krajobraz, bowiem budowla wzniesiona została stulecia temu w rejonie bliskiego sąsiedztwa lasów. Zamek znajduje się dokładnie na wzgórzu i obok jest wielka wapienna skała, kondensator tlenu która idealnie wpisuje się w te niecodzienne widoki niczym sprzed stuleci, w dawnej historycznej Polsce. Z zamkiem Ogrodzieniec łączy się mnóstwo rozmaitych legend, a w tym ta o Czarnej i Białej Damie, o uchu Anzelma oraz Wisielcu. Do tego, jak głoszą miejscowe plotki – w nocy nie warto się tam wybierać, bowiem może turystów nawiedzić upiór- duch Witysława, Seweryna Bonera czy Skarbimira.
Dawne opowiastki głosiły, że natrafienie na Bonera i jego skarb wiąże się z wiecznym uwięzieniem w zamku i niemożliwością wyjścia z niego za sprawą utraty zmysłów. Seweryn, których na zamku również „straszy” to z kolei sknerus, którego mogiła została przez laty doszczętnie zniszczona i jak mówią tubylcy – jego dusza nigdy dotąd nie zaznała spokojnego odpoczynku po śmierci dlatego upiór straszy. Zamek Ogrodzieniec zasłynął w szczególności w okresie drugiej połowy szesnastego wieku, bowiem właśnie wtedy jego właścicielem stał się krakowski żupnik, czyli Jan Boner wyżej wspomniany. Od 1810 roku stanowi relikt przeszłości, ruinę, która w każdej chwili może się zawalić. Dopiero od 1973 roku został dopuszczonych po stosownych zabezpieczeniach do zwiedzania przez turystów.
Autor: